wtorek, 11 marca 2014

Nothing.

Nie wierzę, że to już (ponad) miesiąc odkąd pisałam. :O No cóż, jak widać moja chęć "poprawy" nic nie daje. Jednak wciąż to szkoda.


Szczerze? Nie pamiętam już co się działo miesiąc temu, nie starałam się nawet zapamiętać, co by móc tu coś napisać.

Robię różne rzeczy, niby chodzę do Vity (bo ostatnio mi się naprawdę nie chce), byłam na jakichś zakupach, szukałam praktyk, świętowałam Walentynki z moją koleżanką (dawno to już było ale pamiętam, co za cud)...
Ostatnio też starałam się nadrobić niektóre anime/mangi czyli jak zwykle w sumie, oprócz tego, że w ostatnich dniach przeczytałam Kamisama Hajimemashita, w ok. 4 dni. Bardzo polecam tę serię, choć nie wiem jak anime bo nie oglądałam, nie chciałam sobie już mieszać po rozpoczęciu mangi. Seria ciekawa, mogłoby się zdawać, że skoro to shoujo/romans, będzie bardzo typowo. Jednak jak na shoujo jest dużo akcji (która kręci się wokół miłości zazwyczaj, różnych postaci). Jest dobrze zaplanowana, po przeczytaniu tych 100 chapterów, stwierdziłam, że wszystko ma sens, nie obeszłoby się bez wcześniejszych arców - bo narzekałam na początku, że to strasznie dużo rozdziałów. Czuję też, że kończy się już, choć "dopiero co zaczęła się" (kto czyta, ten wie o czym mówię). Mam nadzieję, że jeszcze ją trochę poczytam, już na bieżąco.

Ahh, nie wiem co więcej napisać, ciężko się skupić na pisaniu i oglądaniu tv. :<

Więcej następnym razem.