niedziela, 31 lipca 2016

So much time has passed...But I'm (probably) back!

Witajcie, moi drodzy!
Przerwa była tym razem napraaawdę długa ale coś mnie natchnęło do napisania. Mam nadzieję, że tym razem się nie poddam.
Zacznijmy może od jakichś nowinek w moim życiu. Postaram się krótko.


Jak na mnie, to wydarzyło się dosyć sporo, choć pewnie nawet połowy Wam teraz nie będę w stanie opisać. Nie ze względu na brak czasu czy ilość - po prostu części już nie pamiętam. XD Zobaczmy...

Zapisałam się pod koniec listopada do siłowni. Wiele z Was pewnie nie może sobie wyobrazić - Kyu i siłownia? Jak to?
Otóż tych, którzy nigdy nie byli w.w. miejscu, oświecę: pod tym pojęciem kryje się o wiele więcej niż tzw. trening siłowy! To nie jest tylko podnoszenie hantli. Bo wiecie, sama też tak myślałam, dopóki nie poszłam.
Zaczęłam, za poradą koleżanki, od pójścia na basen, a konkretnie na zajęcia Aqua Aerobic/Jogging. Z początku mi się spodobało ale po jakimś czasie przerzuciłam się na ćwiczenia "na sucho". ;) Byłam parę razy na zajęciach grupowych, jednak i to mi nie odpowiadało. Postanowiłam ćwiczyć, co prawda amatorsko, samodzielnie. Chwilowo miałam przerwę od jakichkolwiek ćwiczeń, o czym wspomnę za moment, ale mam zamiar od sierpnia coś podziałać.

Praca. Właśnie. Jest to wspomnienie z dosyć niedawna bo działo się to w bieżącym miesiącu. Niestety zakończyło po dwóch tygodniach ze względu na... wiele powodów, główny jednak to to, że za dużo było na mej głowie. Nagle jednego dnia poczułam wielką chęć rzucić wszystko i tak też zrobiłam. Jestem trochę uparta i nikt ani nic nie było mnie w stanie przekonać, że powinnam chociaż ten jeden miesiąc przepracować. No cóż. Nie była to praca najwyższych lotów ale jak to mawiają - żadna praca nie hańbi. Myślę, że było to jakieś doświadczenie jednak.

Z takich mniej ciekawych (przynajmniej dla mnie, bo właśnie o nich zapomniałam) rzeczy wydarzyło się:
- skończenie kursu cukierniczego,
- napisanie (i prawdopodobnie zdanie) egzaminu z w.w. kursu,
- wycieczka do Warszawy ze znajomymi.
 
Resztę myślę, że mogę pominąć, bo kto chciałby słuchać o chociażby chodzeniu do lekarzy. :D
Niedługo powinien pojawić się kolejny post bo mam pomysł na ciekawy cykl. Życzcie mi żebym nie straciła ochoty na napisanie go. :>

Dzięki za przeczytanie i...
Do zobaczenia! :)

3 komentarze: