wtorek, 25 grudnia 2012

Cooking part 6. - Xmas Edition. + Extras.

Hohoho, czy ja mówiłam, że wczoraj była ostatnia część? Otóż nie!

Dziś ciasta świąteczne, które upiekłam sama. Nie jest tego dużo ale piekłam pod rząd przez 3 dni, przed Wigilią. Tego dnia jeszcze tylko je dekorowałam, czy to masą czy to lukrem. Cieszę się, że mogłam je zrobić a nie jeść jak zwykle kupne.

To jak? Chyba oglądamy co ta Kyu tam zmodziła? :3

 Zacznę jednak od czegoś innego.

Zamarzam. X_X
Co? A tak. Moja fabryka ciastek. Nie bez powodu akurat w tym albumie. :'D
Ciasteczka pomarańczowe - krok 2.
Nie ma i nie będzie kroku 1. bo zapomniałam zrobić zdjęcie przed czekoladą. c:

Jakoś tydzień lub dwa temu, zaczęłam się zastanawiać, co mogę przygotować na prezent dla moich bliskich. Najpierw szukałam inspiracji w gazetach i internecie. Na próżno. Nie wiedząc co im kupić, w końcu pomyślałam - skoro lubię gotować/piec/itd. to wykorzystam to! Znalazłam przepis, który chciałam już kiedyś użyć ale zrobiłam wtedy coś łatwiejszego i go zostawiłam. Jak widać, przydał się zapisany link. :3 W poprzedni wtorek, po wykonaniu wcześniej zleconych mi czynności, zaczęłam robić ciasto. Jednak chciałam to zachować w tajemnicy przed resztą więc zadzwoniłam do rodzicielki z pytaniem, czy wraca wcześniej. Strasznie się zestresowałam, gdy usłyszałam odpowiedź "Tak.". Zaczęłam się śpieszyć z ciastem ale gdy dochodziła już 13 a ja dopiero wkładałam je do lodówki... Wniosek był prosty - trzeba było mamę poinformować, co zamierzałam. Tak też zrobiłam po jej powrocie. Dzięki temu, mogłam tego samego dnia jeszcze upiec ciastka, dalej utrzymując to w sekrecie. Co prawda, przy wkładaniu drugiej porcji do piekarnika, usłyszałam jak jestem wydawana przez własną babcię, która idąc wtedy złożyć wizytę reszcie domowników, w drugim pokoju, nie omieszkała wspomnieć, że coś piekę. : D Szczęście, że nie wzbudziło to podejrzeń ostatniej z mieszkających tu osób, a przynajmniej wciąż miałam spokój w kuchni. Po upieczeniu ich, schowałam je do kilku pojemników i zostawiłam na noc. To nie miało żadnego znaczenia; chciałam tylko posmarować je czekoladą i przełożyć budyniem, dopiero jakoś 2 dni przed Wigilią, by się nie zepsuły. Niestety, coś mnie podkusiło żeby jednak zrobić to następnego dnia (środa). Po posmarowaniu wszystkich, powstało to zdjęcie. Komentarz "zamarzam" wynikał z tego, iż dla szybszego zastygnięcia czekolady, otworzyłam w moim pokoju okno. XD Po powrocie rodziców, zabrałam się za robienie budyniu pomarańczowego. Kiedy już przestygnął, nałożyłam go do torebki na żywność, gdzie wycięłam otwór i przez niego nakładałam niewielką ilość na ciasteczka. Posklejałam i...

Pomarańczowe ciasteczka - krok 3.
Dodane nadzienie do ciasteczek i poskładane. :3

Tada~am. Gotowe. Wyszło ich 56, z tego co pamiętam. Z powodu tej ilości, postanowiłam zrobić giveaway na FB ale tak naprawdę nikt się nie zgłosił, oprócz moich znajomych z innych miast. Wysłać niestety nie mogłam więc postanowienie kolejne - na następne święta zrobię coś bez nadzienia i dostarczę wszystkim osobom, które będą chętne! >v<
Teraz jeszcze kilka dodatkowych zdjęć.

 Pomarańczowe ciasteczka - krok 4.
Jedna z paczuszek.~

A tu już kilka. :'D

Teraz część już właściwa.


Zrobiony w miniony piątek. Ze sporą ilością bakali. Ze względu na lukier i bakalie na wierzchu, najbardziej mi się spodobał wizualnie. Ale nawet go jeszcze nie spróbowałam. XD

Ciasto, które mi nie wyszło bo głupia jestem i zamieniłam masło na margarynę! T.T Zamiast mięciutkiego w środku, zrobiło się piaskowe.
Przepis: http://gotowanie.onet.pl/przepisy/ciasto-w-czekoladzie-z-kremem-waniliowym-i-cranberries,116545.html

Nie mam co chyba dodawać. Ah, no chyba, że to - naponczowaliśmy go, bo był za suchy.

Sernik z rosą. Przepraszam, że już kawałek upierdolony na zdjęciu. ;_;
Przepis: http://www.ciasta.net/sernik-z-rosa.php

Tutaj się zestresowałam bo w niedzielę wieczorem przyszłam do niego zajrzeć. Był wtedy niższy niż tuż po upieczeniu. Bałam się, że opadł i będzie niedobry. Rano okazało się, że wszystko ok. : D

No, to tyle w tym wydaniu. Na koniec jeszcze parę zdjęć związanych ze świętami. Enjoy!☺

Świąteczne zdjęcie. :3
Wzięłam papier do pakowania prezentów bo mi się podobał wzór i wycięłam. : D

Nasza duża choinka.~

I choinka w moim pokoju.
Wiem, że "tło" ma niezłe. XDDD

Taka tam ozdoba. :'D


A to jeden z moich prezentów. Reszty wam nie pokażę bo co - słodyczy nie widzieliście? I pieniędzy? xD

I tym razem to już koniec.
Więcej następnym razem.

Wesołych Świąt! 
Święta, święta i po świętach.~

1 komentarz: